wtorek, 17 marca 2009


*i żyli długo i szczęśliwie?


Myślę, że ta kartka, którą wyprodukowałam podczas nauki biologii 100 lat temu przyda mi się jeszcze nieraz do zdjęć. Poza tym to u mnie jest po prostu super. Tak super, że nie mam na to super ochoty. Teraz na dodatek jeszcze Preston coś mi tu odpitala i nie wiem o co chodzi mimo że ponoć znam go dobrze. I w ogóle jak tak patrzę na opisy ludzi z gadacza to mi się żyć odechciewa, bo wszyscy są albo załamani, albo smutni co na jedno wychodzi. Zdałam do bierzmowania. Tak, jestem proświetna. Jak prawie każdy z mojego rocznika. Muszę oddać gwiazdkową bransoletkę do czyszczenia, bo śniedzieje. I w ogóle ja się do niczego nie nadaję. I wcale nie mam ochoty czytać do końca "Dziejów Tristana i Izoldy", bo i tak wiadomo, że albo na końcu obydwoje zginął, albo będą hiperszczęśliwi. Mam dość pogody, mojego humoru który zmienia się co 10 sekund i szkoły. Dziękuję za uwagę.

"Ale w głębi serca czuł jednak, jak bardzo jest to ważne. I że pasterze, marynarze czy kupcy znają zawsze takie miasto, w którym żyje ktoś, kto sprawia, że pewnego dnia zapominają o urokach beztroskiego wędrowania po świecie." -Paulo Coelho "Alchemik"

/21:33

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

'Tristian i Izolda' byli fajni i teraz jestem hiperszczęśliwa, bo przeczytałam w I Gim z nudów, a teraz mamy to mieć na konkursie. ;d
A w ogóle to ta kartka fajna jest. ;d

Roksana

Anonimowy pisze...

Miała być z biedronką! xD

Kto się dołuje? ja się nie dołuję, ja mam niekontrolowany przypływ entuzjazmu przez dwadzieścia trzy godziny na dobę. A już szczególnie, kiedy spotykam Magdę, Bunię i Olkę ;D.

Tristan i Izolda... W sumie w porządku. Romełko i Julia też w sumie. Choć, racja, są przewidywalni. Bo z drugiej strony, wolałabyś, żeby Tristan okazał się skończonym sukinsynem, zabił Izoldę i zrobił sobie płaszcz z jej skóry?

Ee, ja wolałabym. Chyba nie wszystko ze mną okej.

Anonimowy pisze...

No karteczka swit.xD
Olko, Olko Ty za dużo sobie pozwalasz. Jessteś bezczelna.!
Ja wiem co Ty miałaś na myśli. Jak niezadowolona cię moje towarzystwo to rzuć mnie. Wiem, ze nie jestem nikomu niepotrzebna. Trudno, tak wyszło.Jestem zjebana genetycznie.
A co do "Tristana i Izoldy" naszych kochanków, to mi się podoba wersja Olki.R. Chociaż by się jakotako czytało z zainteresowaniem a tak to sama nuda juz Romek z Julką jest lepszy.
A kiedy było z Tobą "tak" Olko.??


Bunia

Anonimowy pisze...

no tak, prawie wszyscy zdali. ;D

Bąkowa.