sobota, 10 stycznia 2009


*bo dziś o Niej. xD

Bo właściwie muszę wam opisać mój totalnie głupi sen z Bączką w roli głównej. xD No więc sen zaczynał się od tego, że poszłam do tej, wyżej wymienionej i siedziałyśmy na tej, jej, wyjechanej huśtawce w ogródku i patrzyłyśmy na samochody. I jechała jakaś ciężarówka i nagle się wywaliła na sad (którego, tak nawiasem mówiąc, już nie ma chyba). I przyleciał spanikowany dziadek panny Bączki i zaczął się na nas drzeć, po czym przyszła jej mama (której autentycznie się boję. ;p) i powiedziała, że ta ciężarówka to na pewno nasza wina i że rzuciłyśmy urok na ten samochód. I Bączki tato nalał wody do takiej studni, która miała jakiś metr szerokości i mnie tam wrzucili. Na dodatek brat Bączki uczepił się jej nóg, ale to nie pomogło bo i tak wrzucili ją razem z nim. I patrzyli czy toniemy, a my najspokojniej w świecie pływałyśmy w studni żabką. A potem się obudziłam.
Ten sen idealnie pokazuje dlaczego nie powinnam tak późno chodzić spać.

Zastanawiam się dlaczego "Sprężynę" M.Musierowicz przeczytałam w jeden wieczór, a "Quo Vadis" H.Sienkiewicza czytam od kilku tygodni i nie jestem nawet w połowie. Widocznie mój mózg nie jest w stanie zrozumieć, że "Quo Vadis" jest ważniejsze i że mam je do CZWARTKU przeczytać.
A poza tym to za 30 minut idę z Karolajn & Majlen po prezent dla Roksi.
I w ogóle mam dość mojego aparatu który wyłącza się sam za każdym razem jak chce go użyć.
Mniejsza z tym.

/11:32

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

a Ty wiesz co mi się dziś śniło? wprawdzie nie z Tobą w roli głównej, ale równie głupi jak ten opisany w notce. ;d
a wiec, śniło mi się, że na kostce, którą miałam zwichniętą urosły mi czarne jeżyny. ;DD Poszłam z tym do taty, bo on taki lekarz rodzinny jest. powiedział mi, że te jeżyny wyrosły mi, bo mam za mało witamin i muszę je zjeść (jeżyny, nie witaminy). ;d no i zaczęłam je zrywać/ściągać lub po prostu je usuwać z mojej nogi i z tego co pamiętam to zjadłam ze dwie, a potem zaczęłam krzyczeć, bo zaczęłam się brzydzić. ;d
na podstawie tego mojego powalonego snu stwierdzam, że należy mi się jakiś order nienormalnej. ;d

no-name-8.

Anonimowy pisze...

po pierwsze,to wszystko co tu pisze już wiedziałam,bo mi już się zwierzałaś.
a po drugie to tego snu nie skomentuję,bo to jakiś żal jest.;D

ps. archiwum,archiwum myblodylife..;p

Anonimowy pisze...

Twój sen mnie rozwalił. ale też miewam takie dziwne. ostatnio na przykład śniło mi się, że spałam w kościele na łóżku z jakimśtam chłopakiem. potem wparowały te 'moje' dziewczyny, chwile rozmawiałyśmy, potem przyszła Bociena mama i kazała mi jechać do NS sprzedawać pierniczki. zbuntowałam się, powiedziałam, że nigdzie nie jadę i się obudziłam ;d

hehe, teraz zacznie się masowe zwierzanie ze snów ;d

przez-rozowe-okulary

Anonimowy pisze...

Nie odpowiada mi, że Wy juz mi idziecie prezent kupić, a ja Wam nawet nie mam za co, bo wszystkie oszczędności (których i tak zbyt wiele nie było) wrzuciłam do puszki w WOŚPu.
Twój sen i tak jest lepszy od moich, a przynajmniej normalniejszy, ani się nie spełni. Bo na pewno się nie spełni. ;P
Mnie ostatnio czytanie WSZYSTKIEGO jakoś wolno idzie, chyba, że jest to jakieś przeciętne romansidło, co mnie szczerze mówiąc nieźle dziwi.
Zdjęcie jest świetne, zresztą pewnie wieszm, bo podobają mi się wszystkie tutaj.

Roksana

Anonimowy pisze...

UUu ^^ karpia w studni to ja jeszcze nie widzialem o.0

sama wiesz kto pzdr