piątek, 13 lutego 2009


*bo b&w uwielbiam.

No to praktycznie mamy koniec ferii. Podczas ferii zrobiłam całe, duże NIC. Pomijam, że miałam nauczyć się piec, przeczytać chociaż 3 książki na konkurs, powtórzyć sobie informacje z polskiego, pouczyć się z informatyki, oduczyć się jeść słodyczy, schudnąć i w ogóle mogłabym wymieniać w nieskończoność. Ale spokojnie mamy jeszcze 2 całe dni. Na pewno wystarczy mi czasu na wszystko. ;d
Poza tym jutro jest jedno z najbardziej kiczowatych świąt w roku. Czerwono-różowo-sercowe. Ludzie się wtedy kochają i w ogóle wszystko jest cacy. Po prostu idylla. Ale kocha się chyba cały rok, a nie tylko 14 lutego. No cóż nic na to nie poradzimy. Aczkolwiek, tak jak to pisałam w tamtym roku, otrzymanie nawet debilnej kartki nas cieszy, bo jesteśmy tylko ludźmi.
Spadł śnieg, jest zimno i mokro, ale ja na szczęście nie bardzo muszę wychodzić z domu. Nałogowo słucham Brodki i Ani, bo one są po prostu niezastąpione, zwłaszcza ta druga. No, ale oczywiście Rojek też przewija mi się przez głośniki i ogólnie to miałam dziś ochotę zakopać się pod kołdrą, zjeść co nieco czekolady (miałaś się odchudzać?) i czytać "Alchemika", ale jak zwykle mi to nie wyszło. ;d

Powinnam chyba napisać na koniec: miłych walentynek.


/21:49

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Miłych. ;d
;*

Roksana

Anonimowy pisze...

Ani Brodka, ani Ania u mnie nie występują. Rojek wziął sobie urlop, bo Olka zdecydowanie woli ostatnio dobrą rąbankę. Albo przynajmniej teksty tego adhdowcoćpunoartysty, Roguckiego (choć w sumie z jego tekstami często idzie w parze rąbanka, przynajmniej delikatna rąbanka, o ile rąbanka może być delikatna). O, albo Pidżama Porno.



Ja miałam uczyć się historii, skończyć Faustyna (2 strony dziennie, jak bum cyk cyk!) i przeczytać te trzy lektury. A, i przypominam Ci o zadaniu z biologii, którego też jeszcze nie zrobiłam.

Anonimowy pisze...

co zdjęcie to Ala piękniejsza. ;)

pff.. miałam chodzić codziennie na spacery do lasu, przynajmniej przeglądnąć ostatnie lekcje z historii i przeczytać 'stary człowiek i morze' i co? i nic ;d

przez-rozowe-okulary

progresywna pisze...

o boze przybijmy se piatke. Nie robiłam nic a ciagle nie mam czasu : >
masandzi.
jedyny plus to ze zdałam prawko :>

Anonimowy pisze...

jezu,Ty tyle zrobiłaś,a ja tylko sam sport i pławiłam się w luksusie.;d

Anonimowy pisze...

ja tylko zdążyłam przeczytać "Lalkę" która miała, aż 640 str.jestem z siebie dumna < skromny > ;p.co ja miałam nie zrobić, gdzie nie pójść i nie pojechać?! i guzik z tego.
a teraz koniec ferii i zaczyna się nauka i masa sprawdzianów..
walentynki-sobota jak każda inna: sprzątanie, oglądanie powtórek z "Brzyduli", robienie sałatki, oglądanie filmów, kąpiel i spańko.
/niezalezna-ksiezniczka

Anonimowy pisze...

ja w walentynki wyznałam seksi dupie że Bóg go kocha. ;d a potem popłakałam się z koleżanką. tak spędziłam swoje walentynki w Rzepedzi. ^^

tak, ja też miałam ful postanowień i rzeczy do zrobienia. oczywiście nic z tego nie wyszło, jak wszystkim (?) ;d


Bóg Cię kocha a ja przy okazji teżż. ;**

Anonimowy pisze...

to ja, Bąka. ;d

Anonimowy pisze...

Oj Ty moja kochana Alicjo;***
Walentynek nie uznaje bo nie mam mesna;** Ale za to mam dziewczynę.xD
Moniś;****
A to tak jak ja. Miałam się pouczyć z historiii.. No już, akurat.xD
Oj ty moje serduchoo <3;***


Panna-be

Anonimowy pisze...

świetnie kontrastowy portret:)