sobota, 14 marca 2009


*biedronkowo-olkowy. najlepszy. ;*

Żyję i jestem przeraźliwiehipermega szczęśliwa. Uciekam przed samą sobą i całkiem dobrze mi to wychodzi. Z Gizmem i Zuźką poranki spędzam, z matmą/fizyką/chemią/biologią/polskim/czym tylko chcecie popołudnia i z Nim albo Siesicką wieczory. A teraz dalej idę uciekać przed tym co nieustannie mnie goni, czyli przed samą sobą. Wybaczcie za idiotyczność tej notki.

+ostatnio stwierdziłam, że faceci za często przepraszają.

/21:40

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

zazdroszczę Ci tego szczęścia i pierścionka również.;p

faceci zbyt często przepraszają,ale nadzwyczaj im to wychodzi,a przynajmniej na mnie to działa.;)

Anonimowy pisze...

Szyszy, Biedroneeeczka ;). Trzeba ją jakoś ładnie nazwać. Czyli najpierw trzeba stwierdzić jej płeć.


często zawodzą - często muszą przepraszać...

Bunia. ;* pisze...

Asz. Ale fany jest ten pierścionek.xD
ach ci mężczyźni.xD
No i gitoswowo jak ci dobrze z tym to rób to non stop.xD
<3;* Dupeczko;*

Anonimowy pisze...

Miałam taki pierścionek w przedszkolu. ;d

Roksana